Adam Michnik:
To jest taki moment, w którym można przyjąć założenie, że w Rosji są rozdawane karty na najbliższe pięćdziesiąt lat. I od tego, jakie dziś zajmie stanowisko opozycja polska, zależeć może zarówno przyszły kształt stosunków polsko-rosyjskich, polsko-radzieckich, polsko-ukraińskich, litewskich, a także i kształt Polski, jako że nie jesteśmy samotną wyspą, [...] Musimy pamiętać wciąż o tym, że jeśli nawet nie umiemy sobie wyobrazić takiej drogi od dyktatury do demokracji w Europie Wschodniej, jak to miało miejsce w Hiszpanii czy w Grecji, to nie zwalnia nas to z obowiązku pamiętania, że zasadniczą cechą stalinowskiego komunizmu jest rozkład więzi społecznych, rozkład kultury prawnej i wtedy bunt takiej społeczności jest buntem niewolników, buntem ludzi, którzy najlepiej potrafią budować szubienice. I teraz, myśląc o przyszłości, trzeba myśleć w kategoriach kompromisu. I trzeba myśleć w kategoriach Polski dla wszystkich. Polski, w której będzie także miejsce dla znacznej części obecnego aparatu władzy i administracji.
Jacek Kuroń:
Szanse obalenia tej władzy wciąż jeszcze, wciąż jeszcze są też bardzo małe lub żadne — na razie [...], ale natomiast z tą władzą można się porozumieć, także na takim oto gruncie, że ona ustępuje wobec nacisku społecznego, wobec różnego rodzaju konieczności i różnych układów ich wewnętrznej gry. I z taką sytuacją najprawdopodobniej będziemy mieli do czynienia.
Władysław Frasyniuk:
Mnie się ten pomysł nie podoba i mam takie wrażenie, że tutaj powstaje nowa organizacja, na czele tej organizacji ma stanąć nowy, a stary, przewodniczący Lech Wałęsa i nie bardzo wiem, jak to ma się do „Solidarności”. [...] mam takie wrażenie, że oto powstaje nowa organizacja, która nie wiadomo jak ma się odnieść do wszystkich tych, które już funkcjonują, w tym również do „Solidarności”. [...] Komisja Krajowa tego problemu nie dyskutowała. Wielu z nas jest tu po prostu — no powiedziałbym — zaskoczonych taką propozycją.
Warszawa, 18 grudnia
Andrzej Garlicki, Karuzela, czyli rzecz o okrągłym stole, Warszawa 2004.
Dyskutowaliśmy tak siedem godzin, a efektem była krótka uchwała, w której Komitet Obywatelski ostatecznie wyraził gotowość objęcia patronatu nad kampanią wyborczą do Sejmu i Senatu jako Komitet Obywatelski „Solidarność” (69 głosów za; 19 przeciw, czyli za wnioskiem A. Halla; 13 wstrzymujących się). Ustalono, że KO „Solidarność” utworzy „centralną” listę kandydatów opozycyjnych na podstawie list regionalnych, nad których sporządzaniem czuwać będą działacze związku zawodowego „Solidarność”. W celu sprawnego przeprowadzenia kampanii wyborczej Komitet powołał 5 zespołów: do spraw organizacji, do spraw radia i telewizji, do spraw koordynacji listy kandydatów, do spraw „Gazety Wyborczej” i do spraw programu wyborczego. Ponadto zdecydowano o powołaniu rady nadzorczej funduszu wyborczego.
Tegoż dnia, korzystając ze sposobności, zatwierdziliśmy oświadczenie na temat podejrzanych utrudnień w zarejestrowaniu Niezależnego Zrzeszenia Studentów (mimo odpowiednich ustaleń w trakcie Okrągłego Stołu) i Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. Zaprotestowaliśmy także przeciw brutalnym akcjom ZOMO wobec pokojowych demonstracji w Lublinie i Poznaniu.
Warszawa, 8 kwietnia
Lech Wałęsa, Droga do wolności. 1985-1990 decydujące lata, Warszawa 1991.
Komitet Obywatelski „Solidarność” przyjmuje do wiadomości, że niektóre opozycyjne ugrupowania polityczne wystawiają swoich kandydatów na posłów i senatorów niezależnie od naszego Komitetu — z własnym programem wyborczym. Jest to ich dobre prawo, o które zabiegaliśmy przy „okrągłym stole”. Oświadczamy, że będziemy występować przeciw wszelkim próbom naruszenia tego prawa. Zalecamy to zwłaszcza naszym przedstawicielom w komitetach wyborczych. Wyrażamy nadzieję, że konkurencja o mandaty będzie walką programów prowadzoną z pełną kulturą osobistą i polityczna we wspólnej [walce] o dobro kraju.
Warszawa, 23 kwietnia
„Opinia Krakowska” nr 44, z 3 maja 1989.
Deklarujemy gotowość współpracy ze wszystkimi siłami działającymi na rzecz pluralizmu i demokracji: W Czechosłowacji, na Węgrzech, w ZSRR. Wyrażamy sympatię dla walczących o swe prawa narodów ZSRR, a zwłaszcza Białorusinów, Ukraińców i Litwinów. Uważamy, że podjęta obecnie w ZSRR przebudowa państwa wychodzi naprzeciw również naszym pragnieniom i aspiracjom. Witamy ten fakt z nadzieją.
Warszawa, 24 kwietnia
Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie. Stenogramy posiedzeń 1987–1989, oprac. Małgorzata Strasz, Warszawa 2006.
4. Wolność stowarzyszeń
Będziemy chronić i rozwijać obywatelskie prawo do stowarzyszania się i prowadzenia działalności publicznej. Nasi posłowie i senatorowie będą rzecznikami środowisk i ugrupowań, które poparły ich program i kadydatury, a zwłaszcza NSZZ „Solidarność”, NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych i NZS.
Ich zadaniem będzie rozszerzenie wolności związkowych, konsekwentna realizacja pluralizmu związkowego i stowarzyszeniowego oraz wolności tworzenia i działania partii politycznych.
ok. 7 maja
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
W Warszawie już rano 8 maja rozpoczęła się za pierwszym numerem „Gazety Wyborczej” pogoń, która niestety dla większości chętnych zakończyła się niepowodzeniem. W Śródmieściu można ją dostać o 8.15. [...]
Pewna część nakładu jest rozprowadzana przez nas we własnym zakresie. Po kilka tysięcy egzemplarzy „Gazety Wyborczej” otrzymywać będą regionalne Komitety Obywatelskie „Solidarności” w całym kraju. [...]
Kolejka sięga do Koszykowej. Ludzie kupują po kilka, kilkadziesiąt egzemplarzy [...] – to obrazek przed siedzibą warszawskiego Komitetu Obywatelskiego „S” na placu Konstytucji w kawiarni „Niespodzianka”.
Warszawa, 8 maja
„Gazeta Wyborcza” nr 2, z 9 maja 1989.
Naród polski jest jeden w kraju i poza jego granicami. W imię tej jedności, w imię wspólnej troski o 0jczyznę, wzywam Polaków żyjących na emigracji do uczestnictwa w wyborach 1989. Tym razem wiele od nas zależy. Oddając swój głos na kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” pomagasz Krajowi, wspierasz szansę Polski niepodległej, demokratycznej i sprawiedliwej. Te wybory Polska musi wygrać! Pomóż nam - oddaj swój głos na „Solidarność”.
22 maja
„Gazeta Wyborcza” nr 11, 22 maja 1989.
Zwracam się: z osobistym, serdecznym apelem o udział w wyborach i o oddanie głosów na kandydatów Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”.
Proszę o to nie dla siebie, nie dla „Solidarności” dla Polski. Dla naszego lepszego dziś i jutra.
Nie mówię, że inni kandydaci są gorsi od naszych, ale wiem, że jeśli chcemy teraz osiągnąć to wszystko, co możliwe, to musimy działać wspólnie: my w dniu wyborów, a wybrani przez nas ludzieprzez cztery lata w Sejmie i Senacie.
Każdy, kto nie idzie do wyborów, zmniejsza szansę, naszego zwycięstwa a przecież musimy zwyciężyć.
Uczestnicząc w wyborach, głosując na naszych kandydatów opowiadamy się za zmianą w spokoju. Opowiadamy się za tym, aby Polska stała się krajem dobrze rządzącym, krajem, w którym daje się żyć. I chce się żyć.
Powtórzę to, co powtarzam od początku kampanii wyborczej to nie jest jeszcze wolność i demokracja, ale to jest na drodze do wolnej, demokratycznej, gospodarnej Polski.
Gdańsk, maj
Nr 0, dodatek do „Gazety Wyborczej” nr 19, z 2 czerwca 1989.
Pragnęliśmy, by sprawę nieobsadzonych mandatów z listy krajowej rozstrzygnęło w sposób praworządny nowo wybrane Zgromadzenie Narodowe. Uważamy również, że przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji należało się skontaktować z posłami i senatorami z ramienia „Solidarności”. Stało się jednak inaczej.
Rozumiejąc trudną sytuację naszych przedstawicieli w Komisji Porozumiewawczej, czujemy się jednak zaniepokojeni decyzją o rozwiązaniu konfliktu przez dekret Rady Państwa z dnia 12 bm.
Zasada partnerstwa i praworządności jest głównym źródłem siły moralnej „Solidarności”. Naruszenie tej zasady osłabia zaufanie wyborców do „Solidarności”, a władze nabrać mogą przekonania, że nadal można stosować wobec społeczeństwa metody manipulacji. Wyrażona w wyborach wola wyborców jest potężną siłą, której nie wolno lekceważyć.
Kraków, 12 czerwca
„Czas Solidarności” nr 20, z 19 czerwca 1989.